Każdy z nas spotkał się z pojęciem „sklep wielobranżowy” – jest to sklep, w którym można kupić towary z bardzo wielu kategorii. Przyznam, że dawno nie widziałem takiego szyldu (czy funkcjonują w ogóle jeszcze takie sklepy?) jednakże reklama sklepu który napotkałem spacerując po Łomży spowodowała, że musiałem przewartościować swoje rozumienie pojęcia „wielobranżowy”.

Zwróćcie  też uwagę, na wyjątkową estetykę tej reklamy – to kategoria, którą nazywam „drukujemy – projekt gratis”.

Co my tu mamy? Mamy „niemiecką chemię” – określenie, które wciąż jest postrzegane jako jakość i sygnalizuje wprost „lepsze niż polskie”, mamy obuwie ortopedyczne, towary zajęte przez urzędy celne i pochodzące z windykacji, gadżety, upominki, sprzęt agd i coś co mnie zastanawia: „biżuteria pozłacana z gwarancją na ścieki, gnojówkę, gnojowice i deszczówkę” – hmm :-)

Coś musi być z tą biżuterią w Łomży, ponieważ sklep który znajduje się nieopodal  sugeruje, że jeśli chcesz kupić coś ładnego to raczej nie myśl o biżuterii…

22 Bez tytułu

Postaram się to kiedyś zrozumieć…